Spotkanie z polskimi legendami

Dwa dni przed 11 listopada, klasa piąta zaprosiła całą społeczność szkolną na podsumowanie projektu edukacyjnego „Legendy polskie”. Założeniem tego przedsięwzięcia było uczczenie jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski adaptacją znanych opowieści wpisanych w tradycję naszej ojczyzny. Przygotowane przez piątoklasistów przedstawienia uświetniły jednocześnie tegoroczne, szkolne obchody Narodowego Święta Niepodległości.

Swój projekt uczniowie klasy piątej realizowali zarówno na lekcjach historii jak i na godzinie wychowawczej. Efekt ich dwumiesięcznej pracy to cztery perfekcyjnie przygotowane inscenizacje polskich legend, wśród których znalazły się te bardziej i mniej znane.

Na początek młodzi aktorzy zaprosili widownię do chaty Piasta Kołodzieja, gdzie odbywały się postrzyżyny małego Ziemowita. Potem przedstawili smutną historię związaną z Krakowem pt. „O Wandzie, co nie chciała Niemca”. Dużą niespodzianką dla większości widzów okazała się trzecia legenda, która odpowiadała na pytanie: „Skąd wzięła się nazwa miasta Toruń?”. Z kolei na zakończenie swojej prezentacji, piątoklasiści wybrali najbardziej znaną wszystkim opowieść o Lechu, Czechu i Rusie. Gdy już wybrzmiały ostatnie kwestie tej legendy, cała widownia oklaskami na stojąco nagrodziła całokształt prezentacji młodych aktorów.  Wśród widzów byli również rodzice bohaterów tej uroczystości, którzy z dumą spoglądali na swoje pociechy. Oni także mieli swój udział w projekcie – pomogli dzieciom przygotować stroje oraz użyczyli eksponatów wykorzystanych  w scenografii.

Realizacja tego projektu była dla uczniów nie tylko okazją do utrwalenia znajomości polskich legend. Pobudziła piątoklasistów do aktywności i umożliwiła im wykazanie się własną kreatywnością. Mogli oni przekonać się, jak ważna jest współpraca w grupie oraz odpowiedzialność za indywidualne wywiązywanie się z powierzonych zadań. Nie sposób wymienić wszystkich zalet tej formy pracy z uczniami, najważniejsze jest jednak to, że oni sami świetnie się przy tym bawili.

Beata Góralczyk

Zbigniew Łukaszewski

Dodaj komentarz